zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plefriends.pev.pl
« M E N U » |
»
|
» KtoĹ, kto mĂłwi, Ĺźe nie zna siÄ na sztuce, Ĺşle zna samego siebie. | » Alina KopiczyĹska Kancelaria guberni ĹomĹźyĹskiej, archiwistyka I rok, rozwĂłj form kancelaryjnych, rozwĂłj form kancelarujnych zaliczenie | » Alfred Szklarski - Tajemnicza wyprawa Tomka, KsiÄ
Ĺźki, 1 - ksiÄ
Ĺźki, ksiÄ
Ĺźki 2, 13 - ksiÄ
Ĺźki | » Aleksander Fredro - Pan Jowialski, rok II, Historia literatury polskiej do 1918, Romantyzm, Streszczenia (romantyzm), Romantyzm | » Aleksander Fredro - Zemsta (BN), FILOLOGIA POLSKA - UMCS-, II ROK, Romantyzm-polska | » Alfred Adler, Psychologia, Psychologia rozwojowa | » Alfred Adler, Psychologia, Psychologia rozwoju czĹowieka | » Alfred Hitchcock - Brudny interes, filologia polska i do poczytania, Hitchcock | » Alfred Weber - History of Philosophy (excerpt on Spinoza), ebook, filozofia, spinoza | » Alfred Hitchcock - Tajemnica wÄdrujacego jaskiniowca, filologia polska i do poczytania, Hitchcock | » Alistair MacLean - Goodbye(1), e-books, e-ksiÄ
Ĺźki, ksiÄ
zki, , .-y |
|
|
[ Pobierz caĹoĹÄ w formacie PDF ] Alfred Schmidt O problemie poznania w krytyce ekonomii politycznej Studenckie KoĹo Filozofii Marksistowskiej (Uniwersytet Warszawski) WARSZAWA 2007 Alfred Schmidt â O problemie poznania w krytyce ekonomii politycznej (1967 rok) âO problemie poznania w krytyce ekonomii politycznejâ (âZum Erkenntnisbegriff der Kritik der politischen Ăkonomieâ) to referat z 1967 roku, wygĹoszony na kolokwium odbytym na Uniwersytecie we Frankfurcie nad Menem z okazji setnej rocznicy opublikowania przez Karola Marksa âKapitaĹuâ. Podstawa niniejszego wydania: Pismo polityczno- artystyczne âLewÄ
NogÄ
â nr 12, 2000 r. Tekst z jÄzyka niemieckiego przetĹumaczyĹ Antoni Malinowski. - 2 - Š Studenckie KoĹo Filozofii Marksistowskiej (UW) www.skfm-uw.w.pl  Alfred Schmidt â O problemie poznania w krytyce ekonomii politycznej (1967 rok) Sto lat po ukazaniu siÄ pierwszego tomu Marksowskiego KapitaĹu trudnoĹci wĹaĹciwej oceny tego dzieĹa nie zmniejszyĹy siÄ, a raczej wzrosĹy. JuĹź w posĹowiu do drugiego wydania Marks skarĹźyĹ siÄ na to, jak sĹabo zrozumiano jego metodÄ, a od tego czasu sytuacja jeszcze siÄ pogorszyĹa. JeĹli pominiemy te, tak kiedyĹ istotne pozateoretyczne trudnoĹci, owe prymitywno-materialne i polityczne interesy, krÄpujÄ
ce powaĹźnÄ
recepcjÄ ekonomicznej strony marksizmu w Ĺwiecie mieszczaĹskim, o ile w ogĂłle nie kĹadÄ
ce jej kres, to wĂłwczas trzeba zastanowiÄ siÄ nad wielkim kĹopotem, jaki Marksowskie przedsiÄwziÄcie sprawiĹo wspĂłĹczesnej ĹwiadomoĹci nauk spoĹecznych, ktĂłra byĹa skrÄpowana obcymi historycznie kryteriami âoperacyjnejâ racjonalnoĹci. Z kĹopotem tym nie mogli juĹź sobie poradziÄ dalecy myĹleniu dialektycznemu wspĂłĹczeĹni Marksowi, debatujÄ
cy nad tym, czy w Kapitale postÄpowaĹ on pozytywistycznie czy metafizycznie, analitycznie czy sceptycznie, indukcyjnie czy dedukcyjnie. Materialistyczna dialektyka nie poddawaĹa siÄ nie tylko takim wewnÄ
trz-filozoficznym alternatywom, lecz rĂłwnieĹź konwencjonalnym schematom podziaĹu o charakterze systematyczno-naukowym i teoretyczno-naukowym. PrzebiegajÄ
one w poprzek podziaĹu na nauki przyrodnicze i nauki o kulturze, ktĂłry po neokantowsku (Windelband-Rickert) ujÄty zostaĹ jako metoda ânomotetycznaâ i âidiograficznaâ, âgeneralizujÄ
caâ i âindywidualizujÄ
caâ. Dotyczy to w takim samym stopniu pochodzÄ
cego od Diltheya podziaĹu na dyscypliny (przyrodnicze) âwyjaĹniajÄ
ceâ i (humanistyczne) ârozumiejÄ
ceâ, jak i dogmatycznego podziaĹu na âhistorycznyâ i âsystematycznyâ sposĂłb oglÄ
du. Teoria Marksowska nie jest ani naukÄ
szczegĂłĹowÄ
o gospodarce, polityce, czy teĹź historii (lub ich poĹÄ
czeniem), ani filozofiÄ
(bÄ
dĹş antropologiÄ
) w sensie spekulatywno- idealistycznym. TakĹźe znanego juĹź w czasach Marksa pojÄcia âsocjologiaâ brakuje w jego pracac Dla Marksa nie istniejÄ
Ĺźadne spoĹeczne fakty same w sobie, ktĂłre daĹyby siÄ badaÄ w sposĂłb neutralny i w oderwaniu od naturalnych, psychologicznych i politycznych losĂłw ludzkich. JednakĹźe KapitaĹ pozostaje dzieĹem badaĹ naukowych, ze zdecydowanym zaciÄciem teoretycznym. Aczkolwiek jego pojmowanie nauki ĹÄ
czyĹo siÄ z ideÄ
rewolucyjnej zmiany Ĺwiata, to w bardzo maĹym stopniu dostrzegaĹ Marks w myĹleniu instrument agitacji, ktĂłry podporzÄ
dkowany jest osiÄ
gniÄciu jednego efektu. âCzĹowieka jednak â pisze on o Malthusie w Teoriach wartoĹci dodatkowej â ktĂłry usiĹuje przystosowaÄ naukÄ nie do punktu widzenia wynikajÄ
cego z samej nauki (bez wzglÄdu na moĹźliwÄ
jej mylnoĹÄ), lecz do punktu widzenia zapoĹźyczonego z zewnÄ
trz, a podyktowanego przez obce nauce interesy zewnÄtrzne â takiego czĹowieka nazywam ÂŤnikczemnikiemÂťâ KapitaĹ nie jest wezwaniem do szybkiego dziaĹania, lecz jak dotÄ
d najbardziej zasadniczÄ
i najrozleglejszÄ
prĂłbÄ
âwykrycia ekonomicznych praw rozwoju nowoczesnego spoĹeczeĹstwaâ, co oznacza, Ĺźe Marks âujmuje rozwĂłj ekonomicznej formacji spoĹeczeĹstwa jako proces przyrodniczo-historyczny JeĹźeli istniaĹa trudnoĹÄ w okreĹleniu naukowo-teoretycznego statusu dialektyki, nieodzownie postrzegana kiedyĹ jako merytoryczna, to zostaĹa ona â przynajmniej zasadniczo â przezwyciÄĹźona. Ten kto zdaje sobie sprawÄ, Ĺźe wĹaĹnie w ten sposĂłb Marks doszedĹ do swoich najwaĹźniejszych ustaleĹ, Ĺźe przeniknÄ
Ĺ wynikajÄ
ce z podziaĹu pracy granice miÄdzy dyscyplinami w ich ideologicznej funkcji, aby skierowaÄ uwagÄ na wĹaĹciwy przedmiot poznania â spoĹecznÄ
caĹoĹÄ, ten nastÄpnie nie bÄdzie dÄ
ĹźyÄ do tego, aby redukowaÄ treĹÄ KapitaĹu do sfery problemowej jednej z rozwiniÄtych nauk spoĹecznych lub dzieliÄ jÄ
, jak to zrobiĹ jeszcze Schumpeter na sferÄ âproroctwâ, âfilozofiiâ, âsocjologiiâ i âekonomii politycznejâ. Ze wzglÄdu na wymaganÄ
zwiÄzĹoĹÄ moĹźe tutaj chodziÄ jedynie o zarysowanie kilku gĹĂłwnych elementĂłw przyjÄtych w Kapitale pojÄÄ poznawczych i naukowych. Dalsze problemy zostaĹy zastrzeĹźone do podjÄcia w dyskusji. 1 Chyba dlatego, Ĺźe Marks nie chciaĹby byÄ mylony z Comtem. Dopiero Lenin w 1894 r. w swojej gĹoĹnej polemice z âmetodÄ
subiektywnÄ
â mĂłwi o materializmie historycznym jako ânaukowej socjologiiâ. Por.: W. I. Lenin: âKtóş to sÄ
ÂŤprzyjaciele luduÂť i jak oni wojujÄ
z socjaldemokratami?â (w:) DzieĹa wszystkie , t. 1, Warszawa 1983, ss. 119-133. 2 K. Marks: Teorie wartoĹci dodatkowej (w:) K. Marks, F. Engels, DzieĹa [od tĹum.: dalej jako MED], t. 26, cz. II, KiW, Warszawa 1981, ss. 141-142. 3 K. Marks: KapitaĹ , t. I (w:) MED, t. 23, Warszawa 1968, s. 8. 4 Por.: J. A. Schumpeter: Kapitalizm, socjalizm, demokracja , PWN, Warszawa 1995. - 3 - Š Studenckie KoĹo Filozofii Marksistowskiej (UW) www.skfm-uw.w.pl     Alfred Schmidt â O problemie poznania w krytyce ekonomii politycznej (1967 rok) Najpierw uwaga co do metody interpretacji Marksa, jaka dzisiaj wydaje siÄ zaĹamywaÄ: 1. Niezwykle waĹźne dla Marksowskiego samozrozumienia jest to, Ĺźe doĹÄ czÄsto pozostaje ono daleko w tyle za tym, co Marks proponuje teoretycznie w swych materialnych analizac ToteĹź wcale nie Ĺwiadczy to o ortodoksji, gdy uwzglÄdnia siÄ jego gĹoĹne Przedmowy i PosĹowia , ktĂłre â izolowane od aktualnych zasadniczych stanowisk i procesĂłw myĹlowych, bÄdÄ
cych ich wynikiem â sprzyjajÄ
faĹszywym interpretacjom. Ma siÄ tu na przykĹad na myĹli caĹkowicie wprowadzajÄ
ce w bĹÄ
d stwierdzenie Marksa, Ĺźe w rozdziale traktujÄ
cym o teorii wartoĹci tu i Ăłwdzie âkokietowaĹâ wĹaĹciwym dla Hegla sposobem wyraĹźania siÄ W rzeczywistoĹci metodyczna struktura jego dzieĹa opiera siÄ na drugiej, dokonujÄ
cej siÄ w późnych latach piÄÄdziesiÄ
tych recepcji Wielkiej Logiki Hegla, ktĂłra dla jego szczegĂłĹowych analiz ekonomicznych stanie siÄ tak samo waĹźna, jak pojÄcie pracy w Fenomenologii ducha dla jego âsamozrozumieniaâ w okresie przed rewolucjÄ
marcowÄ
1848 rok 2. KaĹźda dzisiejsza egzegeza Marksa powinna przebiegaÄ w dwĂłch etapach. Musi ona stwierdziÄ, co rzeczywiĹcie zawarte jest w tekstach. W sytuacji istnienia licznych prac, wystÄpujÄ
cych w obronie tez, ktĂłrych Marks nigdy nie wysunÄ
Ĺ, nie jest to wcale banalne i zrozumiaĹe samo przez siÄ. Faktem jest to, jak bardzo moĹźe wpĹywaÄ na niÄ
takĹźe nasze dzisiejsze zainteresowanie kwestiÄ
âautentycznegoâ Marksa â stÄ
d teĹź w pierwszym rzÄdzie chodzi o to, aby moĹźliwie jak najdokĹadniej zrekonstruowaÄ trudno dostÄpne ĹşrĂłdĹa, do ktĂłrych obok listĂłw, Teorii wartoĹci dodatkowej , naleĹźy zwĹaszcza obszerny Rohentwurf â rÄkopisy ekonomiczne z lat 1857-1859, ktĂłre ukazaĹy siÄ pod tytuĹem Zarys krytyki ekonomii politycznej . NiemaĹo kwestii, ktĂłre niepotrzebnie ciÄ
ĹźyĹy nad dotychczasowymi dyskusjami na temat Marksa, da siÄ wyjaĹniÄ czysto filozoficznie. Poza tym â i to byĹoby do wykonania jako druga czynnoĹÄ â istniejÄ
problemy, ktĂłre jako takie pojawiajÄ
siÄ tylko wĂłwczas, gdy interpretacja âkonstruujÄ
câ wychodzi poza bezpoĹredni tekst. Tylko w ten sposĂłb moĹźna adekwatnie rozpatrywaÄ kwestiÄ wspĂłĹczesnego znaczenia Marksowskiego teorematu. 3. Do samego Marksowskiego dzieĹa Ĺźycia stosuje siÄ metodyczna zasada Marksa, gĹoszÄ
ca, Ĺźe anatomiÄ maĹpy wyprowadza siÄ z anatomii czĹowieka, a nie odwrotnie. Wczesne prace Marksa i Engelsa, w ktĂłrych przez dĹugi czas chciano dostrzegaÄ wĹaĹciwÄ
filozoficzno-humanistycznÄ
treĹÄ marksizmu sÄ
caĹkowicie zrozumiaĹe jedynie z punktu widzenia historyczno-ekonomicznych analiz zawartych w Kapitale . Dotyczy to zwĹaszcza materializmu historycznego. Temat â sam w sobie â wykĹada on w ĹwiÄtej rodzinie , Ideologii niemieckiej , w NÄdzy filozofii i w ManifeĹcie komunistycznym . Ponadto swĂłj Przyczynek do krytyki ekonomii politycznej z 1859 roku Marks poprzedziĹ znanÄ
przedmowÄ
. Kto jednakĹźe chce wyjaĹniÄ pierwotny, krytyczny sens tej teorii musi siÄgnÄ
Ä do KapitaĹu . Dopiero tutaj stanie siÄ jasne, Ĺźe goĹosĹowne twierdzenie o tym, iĹź materializm historyczny jest âjednostronnyâ, nie zostanie obalone przez to jeĹli siÄ powie, Ĺźe Marks i Engels, obok ekonomicznych, stwierdzili takĹźe inne â tak zwane duchowe â elementy konstytuujÄ
ce historiÄ, lecz jedynie w ten sposĂłb, Ĺźe siÄ ten zarzut przyjmie i nastÄpnie zastosuje do analizowanych przez Marksa stosunkĂłw. Przy idealistycznym oskarĹźeniu jednostronnoĹci jako âekonomizmuâ chodzi â wykazujÄ
to badania KapitaĹu â o abstrakcjÄ, jakiej dzieĹ w dzieĹ dokonujÄ
nie teoretycy, lecz spoĹeczna rzeczywistoĹÄ. Wraz z powstaniem Ĺwiata towarĂłw, to znaczy âpowszechnej formy wartoĹciâ produktu pracy, abstrakcyjno-powszechny charakter ludzkiej pracy staje siÄ specyficznie spoĹecznym. PrzejdĹşmy teraz do wĹaĹciwego Marksowskiego zamysĹu: krytyki ekonomii politycznej. Pojmuje on jÄ
w podwĂłjnym sensie, po pierwsze jako krytykÄ realnych, polityczno-ekonomicznych stosunkĂłw, tak jak w sposĂłb konieczny wynikajÄ
one z kapitalistycznego sposobu produkcji i obrotu, i po 5 Marks byĹ caĹkowicie Ĺwiadomy tego wĹaĹnie w filozofii czÄsto spotykanego stanu rzeczy. W liĹcie do Lassalle'a z 31 maja 1858 r. przypomina on swojÄ
dysertacjÄ doktorskÄ
, ktĂłra postawiĹa go przed zadaniem przedstawienia âcaĹego systemuâ Epikura na podstawie fragmentĂłw â systemu, o ktĂłrym byĹ przekonany, Ĺźe âistniaĹ w pismach Epikura tylko sam w sobie, a nie jako uĹwiadomiona teoriaâ. Rzecz szczegĂłlna, Ĺźe dodaje on: âNawet u filozofĂłw, ktĂłrzy nadali swoim pracom formÄ systemu, f.i. u Spinozy, rzeczywista wewnÄtrzna budowa jego systemu jest przecieĹź zupeĹnie inna od formy, w ktĂłrej on go Ĺwiadomie przedstawiĹâ, (w:) MED, t. 29, Warszawa 1972, s. 664. MyĹl, ktĂłra musi takĹźe okazaÄ siÄ przydatna przy interpretacji KapitaĹu . 6 K. Marks: KapitaĹ , t. I, cyt. wyd., s. 18. 7 Por. do tego korespondencjÄ Marksa z Engelsem, Lassallem, Kugelmannem z lat 1858-1870. O znaczeniu Hegla dla analiz ekonomicznych por. takĹźe: W. I. Lenin, Werke , Band 38, Berlin 1964, s. 316. - 4 - Š Studenckie KoĹo Filozofii Marksistowskiej (UW) www.skfm-uw.w.pl    Alfred Schmidt â O problemie poznania w krytyce ekonomii politycznej (1967 rok) drugie jako krytykÄ ekonomii politycznej jako tej â le monde moral , jak mĂłwi wiek XVIII â nauki obejmujÄ
cej caĹoksztaĹt procesĂłw Ĺźyciowych, w ktĂłrej w najbardziej adekwatny sposĂłb odbija siÄ teoretyczne samozrozumienie spoĹeczeĹstwa burĹźuazyjnego. BezpoĹredni przedmiot Marksowskich badaĹ stanowiÄ
wprawdzie dane empirycznie stosunki produkcji. JednakĹźe â i na to Marks z naciskiem zwraca uwagÄ Lassalle'a â nie jest moĹźliwe uchwycenie takĹźe bezpoĹrednio tego bezpoĹredniego przedmiotu. Faktyczny âsystem ekonomii burĹźuazyjnejâ zostaje ujÄty za pomocÄ
âkrytyki kategorii ekonomicznychâ, tak jak wystÄpowaĹy one w sposĂłb dogmatyczno-historyczny. StÄ
d teĹź Marksowska krytyka kapitalizmu jest w duĹźej mierze krytykÄ
teorii. Na podstawie rozwoju literatury od Williama Petty do Davida Ricardo Ĺledzi Marks tok kapitalistycznej produkcji. TrzymajÄ
c siÄ ĹciĹle myĹlowych zaĹoĹźeĹ ekonomii burĹźuazyjnej, odsĹania sprzecznoĹci miÄdzy tymi zaĹoĹźeniami a spoĹecznÄ
rzeczywistoĹciÄ
(jako pomyĹlanÄ
), a tym samym obiektywne sprzecznoĹci samej spoĹecznej rzeczywistoĹci. A wiÄc dialektyka wcale nie jest uzasadniana przez Marksa âontologicznieâ. Zapewne nie jest ona jedynie immanentna dla procesu poznania, lecz zawsze rĂłwnieĹź wzglÄdem rzeczy. Ta jednak nie wystÄpuje poza ujmujÄ
cymi jÄ
pojÄciami, wszakĹźe bez, jak to ma miejsce u Hegla, wyczerpywania siÄ w nich. ZapoĹredniczenie przedmiotu Marksowskiej âkrytykiâ nie da siÄ usunÄ
Ä ani przez teoriÄ i jej historyczne zainteresowanie, ani przez te okolicznoĹÄ, Ĺźe kaĹźdy przedmiot jest w sobie zapoĹredniczony, co wĹaĹnie czyni teoriÄ obiektywnÄ
. ChociaĹź uczeĹ Hegla Marks pogardzaĹ tym, aby w âabstrakcyjnyâ sposĂłb uprawiaÄ teoriÄ teorii, a jego merytoryczny rozwĂłj intelektualny poprzedzaĹy rozwlekĹe rozwaĹźania definicyjne i metodologiczno- teoriopoznawcze to jednak wiÄkszÄ
rolÄ odgrywa u niego subiektywno-ludzka, by nie powiedzieÄ instrumentalna strona poznania, niĹź ma to miejsce w Logice Hegla, dla ktĂłrego metodÄ
jest sama forma ruchu absolutu, a totalny porzÄ
dek kategorii zbiega siÄ z wiecznÄ
rzeczÄ
. Natomiast kategorie u Marksa sÄ
przemijajÄ
cymi, nietrwaĹymi wytworami, âwyrazem teoretycznym, abstrakcjÄ
spoĹecznych stosunkĂłw produkcjiâ Teoria i ich obiektywne treĹci pozostajÄ
wzajemnie zapoĹredniczone, bez bycia kiedykolwiek identycznymi. StÄ
d teĹź Marks podkreĹla, Ĺźe sposoby badania i sposoby wykĹadu muszÄ
âformalnieâ róşniÄ siÄ. Jest to jedyna â jako taka â materialistyczna zasada, ktĂłra wystÄpuje takĹźe u Hegla. Co prawda nie w tych jego dzieĹach, w ktĂłrych wystÄpuje spekulatywny duch bÄ
dĹş pojÄcie samo w sobie, ĹźywiÄ
ce siÄ poniekÄ
d swojÄ
wĹasnÄ
substancjÄ
. A raczej w Filozofii przyrody i w WykĹadach z historii filozofii , a wiÄc tam gdzie identycznoĹÄ podmiotu i przedmiotu jest mniej rozpoznawana, gdzie ârozsÄ
dnieâ analizowany materiaĹ jest do udowodnienia w âdefinicjach rozumowychâ, ktĂłrym poczÄ
tkowo stawia opĂłr. âTok powstawania naukiâ, powiada Hegel, âróşni siÄ od jej rozwoju samego w sobie, gdy jest ona juĹź uksztaĹtowana, podobnie jak rozwĂłj historii filozofii i rozwĂłj samej filozofii...; wyksztaĹcenie siÄ strony empirycznej... staĹo siÄ istotnym warunkiem istnienia idei, aby tym samym mogĹa ona rozwinÄ
Ä siÄ, sformuĹowaÄ definicjÄâ Z kolei Marks w posĹowiu do wydania drugiego KapitaĹu napisaĹ: âBadanie musi szczegĂłĹowo opanowaÄ materiÄ, musi zanalizowaÄ róşne jej formy rozwojowe i wyĹledziÄ ich wiÄĹş wewnÄtrznÄ
. Dopiero po dokonaniu tej pracy moĹźna wĹaĹciwie przedstawiÄ rzeczywisty ruch. Gdy siÄ to uda i gdy Ĺźycie materii znajdzie swe odbicie w idei, moĹźe siÄ wydawaÄ, Ĺźe ma siÄ do czynienia z jakÄ
Ĺ konstrukcjÄ
a prioriâ Pr zy dzisiejszym stanie dyskusji miÄdzynarodowej nie powinna istnieÄ dĹuĹźej 8 List Marksa do Ferdynanda Lassalle'a z 22 lutego 1858 r., (w:) MED, t. 29, Warszawa 1972, s. 651. 9 âWĹaĹciwÄ
teoriÄâ, pisze Marks 25 sierpnia 1842 r. do Dagoberta Oppenheima, âtrzeba wyjaĹniÄ i rozwijaÄ w oparciu o konkretny stan rzeczy i na podstawie istniejÄ
cych stosunkĂłwâ, (w:) MED, t. 27, Warszawa 1968, s. 479. 10 K. Marks: NÄdza filozofii , MED, t. 4, Warszawa 1962, s. 141. 11 G. W. F. Hegel: Vorlesungen Ăźber die Geschichte der Philosophie , 3. Band, (w:) Sämtliche Werke , Band 19, glockner, Stuttgart 1959, s. 284. 12 K. Marks: KapitaĹ , t. I, cyt. wyd., s. 18. Temu rozróşnieniu na âbadanieâ i âprzedstawienieâ w Theorien Ăźber den Mehrwert (Por. Teil 3, Berlin 1962, s. 497) odpowiada podziaĹ na âanalizÄâ i âgenetyczne przedstawienieâ. Czytamy tutaj: âAnaliza... jest niezbÄdnÄ
przesĹankÄ
przedstawienia genetycznego, uchwycenia rzeczywistego procesu ksztaĹtowania siÄ w jego róşnych fazachâ. 13 Por. do tego âstrukturalistycznieâ zorientowane prace paryskiej szkoĹy Althussera, a zwĹaszcza wydanej do tej pory w dwĂłch tomach pracy zbiorowej Lire le Capital , Paris 1965. Na uwagÄ zasĹuguje zwĹaszcza studium Jacques Ranciere Le concept de critique et la critique de l'ĂŠconomie politique des âManuscritsâ de 1844 au âCapitalâ (tom I, ss. 95-210), jak rĂłwnieĹź praca Louisa Althussera L'objet du Capital (t. II, ss 9-185). Na temat pojÄcia przedstawienia por. takĹźe mĂłj artykuĹ Zum Verhältnis - 5 - Š Studenckie KoĹo Filozofii Marksistowskiej (UW) www.skfm-uw.w.pl       Â
[ Pobierz caĹoĹÄ w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plhot-wife.htw.pl
|
|
Cytat |
Dobry przykĹad - poĹowa kazania. Adalberg I ty, Brutusie, przeciwko mnie?! (Et tu, Brute, contra me?! ) Cezar (Caius Iulius Caesar, ok. 101 - 44 p. n. e) Do polowania na pchĹy i mÄĹźa nie trzeba mieÄ karty myĹliwskiej. Zygmunt Fijas W ciepĹym klimacie najĹatwiej wyrastajÄ
zimni dranie. Gdybym tylko wiedziaĹ, powinienem byĹ zostaÄ zegarmistrzem. - Albert Einstein (1879-1955) komentujÄ
c swojÄ
rolÄ w skonstruowaniu bomby atomowej
|
|