« M E N U » |
»
|
» Ktoś, kto mówi, że nie zna się na sztuce, źle zna samego siebie. | » Allan Cole & Chris Bunch - Światy Wilka, Książki Fantasy i SF | » Albert Camus - Upadek [powiesc], Książki Fantasy i SF | » Akunin Borys - Fantastyka, książki | » Akunin Boris - Fantastyka, E-booki | » Aldiss Brian W - Siwobrody, fantastyka | » Aktywność umysłu w procesach wydobywania informacji pamięciowych Hankała Andrzej EBOOK, Nauka | » Akumulator energii orgonalnej Ogniwo Joe'go, Filmy, popularno naukowe | » Alternatywna historia II Wojny Światowej Andrzej Sowa, Nauka | » Aleksander Czech - Jak stworzyć skuteczną stronę WWW(1), EBOOK MEGA WYBÓR, e-buki tu są wszyskie | » Algebra liniowa, książki popularnonaukowe i naukowe |
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plaramix.keep.pl
|
|
[ Pobierz całość w formacie PDF ] Autor: Ray AldridgeTytu�: Frajerski szmal(Chump Change)Z "NF" 2/91Brzytwa �wisn�a mu ko�o szyi. Bilobi poczu�, jak ranaotwiera si� bezbole�nie i wyp�ywa z niej ciep�y strumyk. Dogard�a podesz�a mu fala gor�ca, w nozdrza uderzy� zapachkrwi.- Spokojnie, druciku! - wyszepta� ganger. - Nie chc� ci�wi�cej ciacha�, ale mo�e mi drgn�� graba, kapujesz?Drug� r�k� ganger zacz�� przetrz�sa� kieszenie Bilobiego,wydobywaj�c z nich po kolei spiczasty n�, zwitek�wiat�owodu i granaty o�lepiaj�ce - najpotrzebniejszenarz�dzia i amulety maj�ce go chroni� przed innymibrutalnymi facetami, kr�c�cymi si� po z�omowisku. To minie,my�la� Bilobi, staraj�c si� zachowywa� mo�liwienajspokojniej. To nic wielkiego. By�em ju� w gorszychtarapatach. Po chwili sam zacz�� w to wierzy�.Na spi�trzonych wysoko stosach le�a�y miliony l�ni�cych,metalowych cia�. Od czasu do czasu w ostatnim spa�mie nie doko�ca wyczerpanej baterii zagrzechota�a jaka� r�ka lub noga.Poza tym na z�omowisku panowa�a zupe�na cisza. WzrokBilobiego pow�drowa� w g�r�, ku szczytowi wysokiej, stalowej�ciany, kt�rej zadanie polega�o na bezpiecznym oddzieleniutego miejsca od reszty �wiata, a tak�e na tym, by uwi�zi�ludzi wegetuj�cych tu dzi�ki temu, co uda�o im si� wydoby� zwn�trza gro�nych kad�ub�w. Za wypuk�� szyb� kabinyobserwacyjnej nie siedzia� dzi� �aden inspektor. Cokolwieksi� za chwil� zdarzy, nikt nie b�dzie tego widzia�. Bilobipowstrzyma� cisn�cy mu si� na usta u�miech.Ganger szarpn�� za spinaj�c� pasy klamr� i plecak znarz�dziami upad� z �oskotem na ziemi�. Pchni�tyniespodziewanie Bilobi potkn�� si� o zardzewia�y korpus irozci�gn�� jak d�ugi; natychmiast przekr�ci� si� na plecy ispojrza� w g�r�.Ganger by� chudy, �ysy, mia� poczernia�� sk�r� i bia�eoczy. Na jego zapadni�tych policzkach widnia�y bladozielone,wytatuowane spirale i tr�jk�ty, a nad tymi okre�laj�cymiprzynale�no�� do konkretnego gangu znakami po dwie uko�ne,jaskrawor�owe blizny, wkomponowane w �wie�sze tatua�e. By�yganger, kt�ry teraz dzia�a na w�asn� r�k� i jest z tegodumny, pomy�la� Bilobi.- Teraz pogadamy, druciku - oznajmi� eks-ganger. Machn��brzytw�, kt�ra przeci�a ze �wistem powietrze. - Le�spokojnie. �apy na wierzchu. Jak si� nazywasz?Bilobi westchn�� ci�ko.- Bilobi.- O ciebie mi chodzi�o. Wszyscy gadaj�, �e jeste� dobry.Najlepszy fachman na z�omowisku. Podobno nawet m�g�by�z�apa� robot� Na Zewn�trz. - Ganger wzruszy� ramionami. -Mnie to wisi. Wo�aj� mnie Spill. Na razie gadaj, o cospytam. Wiesz, co to jest? - Z kieszeni swojejpomara�czowej, sk�rzanej kurtki wydoby� pojemnik na chipy.Poprzez gruby, przezroczysty plastik Bilobi dostrzeg�rubinowy poblask. - Kostka �wiadomo�ci. Najwa�niejszy chip,nie? Zaczynasz kapowa�? - Spill zerkn�� ostro�nie na boki ischowa� kostk� do kieszeni. - Ca�e z�omowisko pe�ne�elastwa, druciku, do niczego, �adnych podstawowych kostek.A ja teraz mam jedn�, bardzo prosz�! Wiesz, co zrobimy,druciku? B�dziemy wskrzesza� martwych!Oni nigdy niczego si� nie naucz�, pomy�la� Bilobi.- Nie da rady - powiedzia� na g�os, potrz�saj�c g�ow�. -Za du�e ryzyko. Nie ty pierwszy mnie o to prosisz, ani niety pierwszy wpad�e� na ten pomys�.Wskaza� w kierunku wisz�cych na �cianie �elaznych klatek,za kt�rych czarnymi pr�tami wida� by�o wyra�nie spoczywaj�cew dramatycznych pozach, zmumifikowane cia�a.Spill zbli�y� si� o krok. Brzytwa zafurkota�a wpowietrzu.- Nie z�api� nas. Ty poszukasz dobrych kad�ub�w,posk�adasz do kupy, a potem we�miesz moje chipy, wsadzisz imi mamy gotowy Produkt! - Ganger u�miechn�� si� szeroko,ods�aniaj�c uzupe�niane g�rskim kryszta�em z�by. - Produkt,kapujesz? Wiesz, jak ludziska czekaj� na lewe �ela�niaki?R�ne sado, macho, �wirusy, zbocze�cy, m�wi� ci! Znamhandlarzy, nie b�dzie problemu z opchni�ciem. P�jdzie ka�dailo��.Bilobi ponownie pokr�ci� g�ow�.- Nie da rady. Mnie jest dobrze. Mog� legalnie grzeba� w�mieciach i jako� sobie radz�. Nie mam zamiaru sko�czy� tam,na �cianie.Przed oczami pojawi� mu si� zapami�tany widok: ubrany w�achmany, wrzeszcz�cy cz�owiek, uciekaj�cy przez z�omowiskoprzed mechanikami z firmy, od �ciany do �ciany, w t� i zpowrotem. Kiedy wreszcie go z�apali, wsadzili do klatki ikiedy pr�ty roz�arzy�y si� do czerwono�ci, Grego by� ju�zbyt wyczerpany, �eby krzycze�. Zacz�� dopiero troch�p�niej, g�osem, kt�rego nie spos�b by�o zapomnie�.U�miech, kt�ry wype�z� na twarz Spilla, zamieni� si� wew�ciek�y grymas. Brzytwa zacz�a �wista� raz po raz przednosem Bilobiego.- Wolisz tu zgni�, kole�? Ile zarobisz na tych swoichsilniczkach, jak masz dobry tydzie�? Cztery st�wy? Pi��? Tofrajerski szmal, druciku. Frajerski szmal! Mieszkasz wnorze, �resz byle co, nie masz n i c! Daj mi dobry kad�ub,b�yszcz�cy, wyszykowany, a dostaniesz pi��dziesi�t razywi�cej! Czysta robota, �atwa forsa. - Jego bia�e oczyp�on�y podnieceniem. - Nie b�d� frajerem, druciku. - Naw�skiej, pokrytej tatua�em twarzy zacz�y zbiera� si� gro�nechmury.- Dobrze gadasz, Spill. Rzeczywi�cie, nic nie mam -odpowiedzia� po�piesznie Bilobi, staraj�c si� go udobrucha�.- Faktycznie, �yj� jak pies, ale nie my�l sobie, �e gdybymm�g�, to nie robi�bym czego innego. Mieszkam tu ju� d�ugo iwiem, jak wszystko dzia�a. Po drugiej stronie �cianykontrolerzy usuwaj� kostki �wiadomo�ci, a potem d�wigprzerzuca kad�uby na nasz� stron�. Najcz�ciej si�a upadkujest tak wielka, �e nie ma co zbiera�, a je�eli ju�, to conajwy�ej jakie� ma�e silniczki, uzwojenia, niekt�reczujniki, ale...Spill kopn�� go podkutym butem, �ami�c mu �ebro. Kiedyb�l troch� przycich�, Bilobi ponownie spojrza� w g�r�.- Nie prowokuj mnie, druciku - powiedzia� niecospokojniejszym tonem eks-ganger. - Z tysi�ca wrak�w na pewnozrobisz sto n�wek. Jak opchniemy pierwszy, b�d� mia� tylechip�w, ile nam b�dzie trzeba. To jest niesamowita forsa,Bilobi, i nie pr�buj mi wtyka� ciemnoty. Teraz b�dziemywsp�lnikami.Bilobi zdo�a� wreszcie z�apa� do�� oddechu, �ebyprzem�wi�.- A jak chcesz go przemyci� przez kontrol�?- To pestka. Jak ju� zobacz�, �e chodzi i gada,rozmontujesz go na kawa�ki i w�o�ysz do normalnegotransportu cz�ci. �atwe, co?Bilobi u�miechn�� si� ze wsp�czuciem.- Chyba nie s�ysza�e� o szperaczach. W�lizguj� si� wka�dy zakamarek, badaj� wszystkie cz�ci, a� nie nabior�ca�kowitej pewno�ci, �e nie b�dzie mo�na z nich niczegozmontowa�. - Wskaza� na �cian�. - Widzisz Grego? To ten poprawej, z w�osami na czaszce. Pr�bowa� w�a�nie w ten spos�b.Spill na chwil� straci� pewno�� siebie, lecz niemalnatychmiast j� odzyska�.- Wi�c rozdzielimy cz�ci na kilka transport�w.- Trzymaj� wszystko w rejestrach po kilka lat. W�a�niedlatego tyle trwa, zanim sprawdz� ka�dy transport. Jakmy�lisz, dlaczego istnieje tak ogromny popyt nanierejestrowane �ela�niaki? Bo trudno je zdoby�. Do licha,gdyby uda�o mi si� st�d jakiego� wydosta�, by�bym idiot�,je�libym chcia� go sprzeda�. Pomy�l tylko, jakie masz wtedymo�liwo�ci: siedzisz sobie spokojnie pod okiem kamer, a tw�j�ela�niak w tym czasie zarabia dla ciebie fors� i nikt niemo�e ci niczego udowodni�. Nie dziwi� si�, �e r�ni nadzianifaceci zap�ac� za takiego prawie ka�d� cen�. Ale wydosta� gost�d... Naprawd�, nie mam poj�cia, jak by mo�na to zrobi�.Spill przypatrywa� mu si� zmru�onymi oczyma, poruszaj�cod niechcenia brzytw�.- Nie pr�buj robi� mnie w konia, druciku. Musi by� jaki�spos�b. A mo�e zamontowa� takiemu �ela�niakowi jakie�uchwyty albo haki, �eby sam m�g� wle�� na �cian�? Ka�dyklient wzi��by takiego z poca�owaniem r�ki!- Wcale nie robi� ci� w konia. Nie, to te� nic nie da. Naszczycie �ciany maj� zainstalowane generatory p�l si�owych.Rozwal� go na kawa�ki, a potem zrobi� test na obecno�� DNA -przecie� dotykam wszystkich cz�ci, kiedy je montuj� - ib�d� nas mieli. W�a�nie w taki spos�b z�apali Malone'a,tego, co wisi tu� nad Grego. Wygl�da troch� dziwnie, boprzed wsadzeniem do klatki obdarli go ze sk�ry. M�wi� ci,Spill, oni naprawd� traktuj� to bardzo powa�nie.Ganger zamruga� raptownie powiekami.- Nie! Musi by� jakie� wyj�cie! Zrozum, Bilobi, tegochipa da� mi nie byle kto, tylko prawdziwy twardziel. Jak munie zorganizuj� �ela�niaka, jestem trup! Do�o�y mi gorzejni� mechanicy. Je�li m�wisz prawd�, to b�d� musia� poci��ci� na kawa�ki, �eby to do mnie naprawd� dotar�o. - Eks-ganger machn�� w�ciekle brzytw�, kt�ra za�wiergota�a wpowietrzu.Bilobi poczu� uk�ucie �alu, a potem ogarn�o go inne,znacznie cieplejsze uczucie.- Dobra, dobra, przekona�e� mnie. Mo�e da si� co�wymy�le�. Masz jak�� fors�?- Troch�.- Dosz�y do mnie kiedy� plotki o facecie z ekipykontrolnej, kt�rego mo�na czasem przekupi�, je�li ma si�do�� szmalu. - Powiedzia� to k�amstwo znu�onym,zrezygnowanym tonem. W rzeczywisto�ci ekipy kontrolnesk�ada�y si� wy��cznie z niewolnik�w o odrutowanych m�zgach,zainteresowanych tylko tym, �eby przez przewody niepop�yn�y impulsy pobudzaj�ce o�rodki b�lu.Spill mia� wyraz twarzy cz�owieka, kt�ry najpierw si�zgubi�, a potem przekona�, �e jest znowu na znanym sobieterenie.- A widzisz! - zachichota�. - Czeka nas kupa forsy,druciku! - Pom�g� Bilobiemu wsta� na nogi i otrzepa� mukurtk� z kurzu, ca�y czas jednak trzymaj�c brzytw� wpogotowiu. - M�wi� ci, kupa forsy. B�dziemy bogaci, kupimysobie nowe ciuchy, ekstra �arcie, przeprowadzimy si� doEnklawy i w og�le. Nie�le, co?- Pewnie. - A teraz trzeba to zwali� na jego g�ow�,...
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plhot-wife.htw.pl
|
|
Cytat |
Dobry przykład - połowa kazania. Adalberg I ty, Brutusie, przeciwko mnie?! (Et tu, Brute, contra me?! ) Cezar (Caius Iulius Caesar, ok. 101 - 44 p. n. e) Do polowania na pchły i męża nie trzeba mieć karty myśliwskiej. Zygmunt Fijas W ciepłym klimacie najłatwiej wyrastają zimni dranie. Gdybym tylko wiedział, powinienem był zostać zegarmistrzem. - Albert Einstein (1879-1955) komentując swoją rolę w skonstruowaniu bomby atomowej
|
|