« M E N U » |
»
|
» Ktoś, kto mówi, że nie zna się na sztuce, źle zna samego siebie. | » Allegri-Renzo---Cuda-ojca-Pio, KSIĄŻKI(,,audio,mobi,rtf,djvu), Nowy folder, [TORRENTCITY.PL] Allegri Renzo - Cuda ojca Pio [PL] [][] | » Alistair MacLean - Athabaska, książki e, Alistair MacLean | » Alchemy, Ksiazki, ALCHEMIA | » Aldiss Brian W. - Na zewnątrz, KSIĄŻKI, E-book, Aldiss Brian | » Altman John - Obserwatorzy, E Książki także, Altman, John | » Alistair MacLean - Na poludnie od Jawy, książki e, Alistair MacLean | » Alistair Maclean - Tabor do Vaccares, książki e, Alistair MacLean | » Alex Kava - Zło konieczne, E Książki także, Alex Kava | » Aldiss Brian W. - Nieobliczalna gwiazda, KSIĄŻKI, E-book, Aldiss Brian | » Alex Kava - W ułamku sekundy, E Książki także, Alex Kava |
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plkolobrzeginfo.keep.pl
|
|
[ Pobierz całość w formacie PDF ] ALAN DEAN FOSTEROBCY3DECYDUJ�CE STARCIET�umaczy� MICHA� JAKUSZEWSKIWydawnictwa ALFA WARSZAWA 1992Tytu� orygina�u:ALIEN3Nowelizacja Alana Deana FosteraNa podstawie scenariuszaDavida Gilera & Waltera HillaOraz Larry�ego Fergusona (wg pomys�u Vincenta Warda)Copyright ? 1986 by Twentieth Century-Fox Film CorporationPublished by arrangment with Warner Books, Inc.Ilustracj� na ok�adk�otrzymali�my dzi�ki uprzejmo�ciwytw�rni 20th Century Foxza po�rednictwem Warner Books, Inc.Projekt typograficznyJanusz Ob�uckiRedaktorMarek S. NowowiejskiRedaktor technicznyTeresa J�draFor the Polish edition Copyright ? 1992 by Wydawnictwo ALFAFor the Polish edition translation Copyright ? 1992 by Micha� JakuszewskiISBN 83-7001-567-0WYDAWNICTWO �ALFA� � WARSZAWA 1992Wydanie pierwszeZak�ad Poligraficzny Wydawnictwa �Alfa�Zam. 753/921.Z�e sny.�mieszna sprawa z tymi koszmarami. S� jak chroniczna, nawracaj�ca choroba. Umys�owa malaria. Kiedy ju� my�lisz, �e si� z nimi za�atwi�e�, uderzaj� w ciebie znowu z ca�� mo�c�. Atakuj� znienacka w chwili, gdy jeste� na to nie przygo�towany, ca�kowicie odpr�ony i najmniej si� ich spodzie�wasz. Nie mo�na te� za choler� nic na to poradzi�. Za chole�r�. Nie pomog� �adne tabletki czy medykamenty. Nie mo��na te� poprosi� o zastrzyk o dzia�aniu wstecznym. Jedyne lekarstwo stanowi zdrowy, mocny sen, a ten podsyca tylko infekcj�.Usi�ujesz wi�c unika� snu. Jednakie w g��bokim kosmo�sie nie masz wyboru. Je�li nie udasz si� do komory hiberna�cyjnej, nuda podr�y przez pustk� zabije ci�. Albo gorzej, prze�yjesz, otumaniony i mamrocz�cy, po�wi�ciwszy dzie�si��, dwadzie�cia czy trzydzie�ci lat przytomno�ci na darmo. �ycie zmarnowane na gapienie si� w przyrz�dy pomiarowe i poszukiwanie o�wiecenia w ich niezmiennym blasku o ograniczonym zestawie kolor�w. Mo�na czyta�, ogl�da� vidy i �wiczy�, a tak�e my�le� o tym, co by si� sta�o, gdyby� zdecydowa� si� na zabicie nudy za pomoc� snu hibernacyj�nego. Nie ma wielu zawod�w, w kt�rych spanie podczas pracy uwa�a si� za po��dane. To ca�kiem niez�a robota. P�ac� dobrze i masz przy tym szans� na obserwowanie post�pu spo�ecznego i technicznego z niepowtarzalnej perspektywy. Co prawda odroczenie �mierci nie jest r�wnoznaczne z nie�miertelno�ci�, jednak jest przynajmniej jak�� jej namiastk�.Z wyj�tkiem koszmar�w. Bo te s� nieuniknionym do�datkiem do s�u�by na statku kosmicznym dalekiego zasi�gu. Najlepszym na nie lekarstwem jest przebudzenie. Podczas snu hibernacyjnego jest to jednak niemo�liwe. Maszyny na to nie pozwol�. Ich zadaniem jest trzyma� ci� w u�pieniu, spowolni� funkcje cia�a, oddali� �wiadomo��. Z tym, �e in�ynierowie nie wykombinowali jeszcze sposobu na elimina�cj� koszmar�w, b�karcich kuzyn�w sn�w. Razem wi�c z kr��eniem i oddychaniem twoje pod�wiadome rozmy�la�nia ulegaj� rozwleczeniu, przed�u�eniu, rozci�gni�ciu. Poje�dynczy sen mo�e trwa� rok lub dwa. Koszmar tak�e.W pewnych sytuacjach zanudzenie si� na �mier� mo�e stanowi� bardziej poci�gaj�c� alternatyw�. W trakcie hiber�nacji nie ma si� jednak wyboru. Zimno, regulowana atmo�sfera, ig�y, kt�re k�uj� ci� i sonduj�, zgodnie ze wst�pnie ustalonymi programami medycznymi, w�adaj� twoim cia��em, je�li nawet nie �yciem. Gdy pogr��asz si� we �nie hi�bernacyjnym, wyrzekasz si� wolnej woli na rzecz maszyn, ufasz im i polegasz na nich. Dlaczeg� by nie? W ci�gu dziesi�cioleci dowiod�y one, �e s� diablo bardziej godne za�ufania ni� ludzie, kt�rzy je wynale�li. Maszyn nie mo�esz urazi�, maszyny nie odczuwaj� te� wrogo�ci. Ich s�dy s� oparte wy��cznie na obserwacji i analizie. Uczucia nie s� czym�, co musz� uwzgl�dnia� w swoich rachunkach, a tym bardziej kierowa� si� nimi w dzia�aniu.Maszyna, kt�r� by� Sulaco, wykonywa�a swe zadania. Czworo �pi�cych na pok�adzie �ni�o i wypoczywa�o na przemian. Gdy pod��ali swym z g�ry ustalonym kursem, chucha�y i dmucha�y na nich produkty najbardziej zaawan�sowanej techniki, jak� mia�a do zaoferowania cywilizacja. Utrzymywa�y ich przy �yciu, kontrolowa�y dzia�anie ich organ�w, zajmowa�y si� kr�tkotrwa�ymi zaburzeniami w organizmach Ripley, Hicksa, Newt, a nawet Bishopa, cho� to, co pozosta�o z tego ostatniego, �atwo by�o utrzyma� w dobrym stanie. Bishop przyzwyczai� si� do tego, �e w���czano go i wy��czano. Z ca�ej czw�rki on by� jedynym, kt�ry nie �ni� ani nie mia� koszmar�w. By�o to co�, czego �a�owa�. Sen bez sn�w wydawa� si� okropn� strat� czasu. Niemniej konstruktorzy android�w z zaawansowanej serii, do kt�rej nale�a�, zapewne uznali sny za kosztowny kaprys i nie starali si� znale�� rozwi�zania tego problemu.Nikt, rzecz jasna, nie pomy�la�, by zapyta� androidy, co na ten temat s�dz�.Po Bishopie, kt�ry formalnie stanowi� cz�� statku, a nie za�ogi, i w zwi�zku z tym si� nie liczy�, Hicks by� najci꿭szym przypadkiem spo�r�d �pi�cych. Nie dlatego, �e jego koszmary by�y straszniejsze od sn�w jego towarzyszy, lecz ze wzgl�du na fakt, �e rany, kt�re niedawno odni�s�, �le znosi��y d�ugotrwa�e zaniedbanie. Potrzebna mu by�a pomoc udzielana w nowoczesnym, w pe�ni wyposa�onym o�rodku medycznym. Najbli�szy podobny o�rodek znajdowa� si� jed�nak niewyobra�alnie daleko st�d, w odleg�o�ci dw�ch lat podr�y.Ripley zrobi�a dla niego, co mog�a. Ostateczn� diagnoz� i wyb�r terapii pozostawi�a niezawodnemu os�dowi urz��dze� medycznych Sulaco. Poniewa� jednak nikt z personelu medycznego statku nie prze�y� tragedii na Acheronie, tera�pia mia�a si�� rzeczy charakter minimalny. Dwa lata zam�kni�cia i snu hibernacyjnego nie sprzyja�y szybkiemu zdro�wieniu. Ripley nie mog�a zdzia�a� wiele, patrzy�a tylko, jak Hicks pogr��a si� w chroni�cej go nie�wiadomo�ci i mia�a nadziej�, �e wydobrzeje.Podczas gdy statek robi� co w jego mocy, organizm m꿭czyzny przyst�pi� do naprawy uszkodze�. Spowolnienie funkcji �yciowych by�o pomocne, gdy� ogranicza�o rozsze�rzanie si� potencjalnej infekcji, lecz w sprawie obra�e� we�wn�trznych statek nie m�g� uczyni� nic. Pacjent prze�y� tak d�ugo dzi�ki swej determinacji. Korzysta� z rezerw. Teraz potrzebna mu by�a operacja.Wewn�trz komory snu poruszy�o si� co�, co nie by�o cz�ci� statku, cho� ze wzgl�du na fakt, �e kierowa� nim r�wnie� wy��cznie program, nie r�ni�o si� a� tak bardzo od ch�odnych, oboj�tnych korytarzy, kt�re przemierza�o. Jego nie ustaj�cym poszukiwaniem, bezmy�lnym p�dem naprz�d, rz�dzi� tylko jeden nakaz. Nie g��d, gdy� nie by�o g�odne i nie przyjmowa�o po�ywienia. Nie seks, kt�rego nie zna�o. Jego jedynym, wszechogarniaj�cym motywem by�o pragnie�nie rozmna�ania. Mimo organicznego charakteru by�o ono maszyn� w r�wnym stopniu jak komputery kieruj�ce stat�kiem, cho� cechowa�a je determinacja, kt�ra by�a im ca�ko�wicie nie znana.Ze wszystkich ziemskich stworze� najbardziej przy�pomina�o skrzyp�ocza wyposa�onego w gi�tki ogon. Posu�wa�o si� po g�adkiej pod�odze komory snu na zbudowanych z niezwykle bogatej w w�giel chityny nogach o wielu sta�wach. Jego fizjologia by�a nieskomplikowana, jednokierun�kowa. Mia�o za zadanie spe�nia� tylko jedn� funkcj� biolo�giczn� i robi� to skuteczniej ni� jakakolwiek znana, por�w�nywalna konstrukcja. �adna maszyna nie mog�aby sprawi� si� lepiej.Kierowane przez zmys�y b�d�ce niepowtarzaln� kombi�nacj� prymitywu i zaawansowania, gnane przez g��boko osadzony imperatyw, nie maj�cy sobie r�wnych w �adnym z �ywych stworze�, przemyka�o z determinacj� przez ko�mor�.Wdrapanie si� po g�adkiej �cianie cylindra hibernacyjne�go by�o �atwym zadaniem dla czego� skonstruowanego w tak znakomity spos�b. G�rna cz�� komory zosta�a wy�konana z przezroczystego szk�a metalicznego. W �rodku spa� ma�y organiczny kszta�t. Nie w pe�ni uformowana, jas�now�osa, niewinna - nie licz�c prze�laduj�cych j� koszma�r�w, kt�re by�y r�wnie wyrafinowane, a cz�sto mia�y jeszcze szerszy zasi�g ni� u doros�ych �pi�cych tu� obok. Dzie�wczynka spa�a z zamkni�tymi oczyma, nie�wiadoma okro�pie�stwa, kt�re bada�o otaczaj�c� j� cienk� kopu��.Nie �ni�a. W tej chwili koszmar mia� charakter material�ny i bardzo rzeczywisty. Ca�e szcz�cie, �e nie zdawa�a sobie sprawy z jego istnienia.Stworzenie bada�o niecierpliwie cylinder hibernacyjny. Zacz�o od jednego ko�ca i posuwa�o si� metodycznie ku drugiemu. Cylinder by� szczelny, zamkni�ty trzema piecz�ciami. Pod wieloma wzgl�dami stanowi� lepsz� barier� ni� kad�ub samego Sulaco. Cho� stworzenie gna� niepok�j, uczucie frustracji by�o mu obce. Perspektywa rych�ego spe�nienia biologicznego imperatywu podnieca�a je tylko i sk�a�nia�a do wi�kszego wysi�ku. Rozci�gliwy przew�d stercz�cy z jego brzusznej strony bada� nieust�pliw� przezroczyst� �cian�, kt�ra chroni�a bezsilne cia�o le��ce na nieosi�galnych poduszkach. Blisko�� ofiary wprawia�a stworzenie w sza� aktywno�ci.Ze�lizn�wszy si� na jedn� stron�, odkry�o wreszcie nie�mal niezauwa�aln� lini� oddzielaj�c� przezroczyst� pokryw� cylindra od jego metalowej podstawy. Male�kie pazury wbi��y si� w w�ziutk� szczelin�, a niewiarygodnie silny ogon zna�laz� punkt zaczepienia na instrumentach znajduj�cych si� z przodu cylindra. Stworzenie z ogromn� si�� zadzia�a�o jak d�wignia. Jego ma�e cia�o dr�a�o z wysi�ku. Piecz�cie zosta�y poddane dzia�aniu silnych napr�e�. Istota nie ustawa�a w wysi�kach. Rezerwy jej si� by�y niewyobra�alne.Dolna kraw�d� przezroczystej kopu�y p�k�a. W metalicznym szkle pojawi�a si� r�wnoleg�a do pod�ogi szczelina. Odprysk przezroczystego materia�u, ostry jak instrument chirurgiczny, przebi� na wylot cia�o stworzenia. Z cylindra buchn�o lodowate powietrze. Ale po chwili zadzia�a�o uszczelnienie awaryjne, przywracaj�c wn�trzu hermetycz�no��.Le��ca twarz� w d� na swym �o�u niespokojnych sn�w Newt j�kn�a cicho. Zwr�ci�a g�ow� w bok. Jej oczy poru�szy�y si� pod zamkni�tymi powiekami, nie obudzi�a si� jed�nak. Szczelno�� cylindra zosta�a przywr�cona akurat na czas, by ocali� jej �ycie.Wydaj�c z siebie co chwila nieziemski skrzek, �miertelnie ranny pe�zacz rzuci� si� w drug� stron� pomieszczenia. Nogi i ogon t�uk�y spazmatycznie w przezroczysty ...
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plhot-wife.htw.pl
|
|
Cytat |
Dobry przykład - połowa kazania. Adalberg I ty, Brutusie, przeciwko mnie?! (Et tu, Brute, contra me?! ) Cezar (Caius Iulius Caesar, ok. 101 - 44 p. n. e) Do polowania na pchły i męża nie trzeba mieć karty myśliwskiej. Zygmunt Fijas W ciepłym klimacie najłatwiej wyrastają zimni dranie. Gdybym tylko wiedział, powinienem był zostać zegarmistrzem. - Albert Einstein (1879-1955) komentując swoją rolę w skonstruowaniu bomby atomowej
|
|