« M E N U » |
»
|
» Ktoś, kto mówi, że nie zna się na sztuce, źle zna samego siebie. | » Alfred Schmidt – O problemie poznania w krytyce ekonomii politycznej (1967 rok), Komunizm - Socjalizm, Alfred Schmidt | » Aktualizacja opłaty rocznej za użytkowanie wieczyste gruntu Zięty Jakub Jan ebook, Inne | » Aktualnosci rachunkowosci budzetowej wydanie styczen 2015 r e, e-książki, onepress | » Aktualizacja Blaupunkt Lucca Travel, INSTRUKCJE GPS | » Aktualizacje Windowsa, poradniki komputerowe | » Aktualne sprawy Lewis C.S. DOWNLOAD, Inne | » Alexander Meg - Rozważni i romantyczni(1), Książki - Literatura piękna, H 2011- ostatnie | » Aleksander Fredro - Zemsta, szkoła, j polski pomoce | » Allen James - Tak jak czśâowiek myśâşli, E-Book's | » Alejandro Fernandez - Eres, Teksty i tłumaczenia piosenek |
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plonlycovers.opx.pl
|
|
[ Pobierz całość w formacie PDF ] BIULETYN Nr 15 (764) 11 lutego 2011 © PISM Redakcja: Marcin Zaborowski (redaktor naczelny), Agnieszka Kopeć (sekretarz redakcji), Łukasz Adamski, Beata Górka-Winter, Artur Gradziuk, Leszek Jesień, Beata Wojna, Ernest Wyciszkiewicz Aktualny układ sił politycznych w Egipcie Patrycja Sasnal Po trzech tygodniach protestów w Egipcie nadal nie ukształtowała się reprezentacja demon- strantów pochodzących z różnych grup wiekowych, społecznych i religijnych. Opozycja poli- tyczna wciąż jest podzielona, choć jej część odbyła już pierwsze rozmowy z Sulejmanem na temat reform systemowych. Niejasna pozostaje rola armii - cieszy się ona szacunkiem społeczeństwa pomimo, że jest instytucjonalnie i ekonomicznie głęboko zakorzeniona w nie- demokratycznym reżimie. Bunt społeczeństwa zostanie najprawdopodobniej upolityczniony przez najsilniejszych i najszybciej organizujących się opozycjonistów, choć prawdopodobnie nie przez Bractwo Muzułmańskie. W obecnym układzie sił politycznych i społecznych w Egipcie można wyróżnić kilka silnych grup interesu - reprezentujące obecny reżim (instytucje państwowe, w tym armia), opozycję polityczną (tolerowaną przez system oraz zdelegalizowaną) oraz demonstrantów (nieupolitycznione grupy społeczne, młodzi aktywiści, związki zawodowe). Narodowa Partia Demokratyczna . System władzy w Egipcie opiera się na dwóch filarach: poli- tycznym i wojskowym. Filarem politycznym jest partia rządząca oraz w większości rekrutujący się z niej rząd. Narodowa Partia Demokratyczna (NPD, Al-Hizb al-Watani ad-Dimukrati ) posiada 96% miejsc w 518-osobowym parlamencie (w niższej izbie Zgromadzeniu Ludowym i wyższej Radzie Szury). Partia skupia uprzywilejowanych i skorumpowanych polityków pełniących przez wiele lat istotne funkcje w państwie i liczy blisko 2 mln członków. NPD dzięki dobrze zorganizowanym struktu- rom znajduje pewne poparcie na obszarach wiejskich, choć wiarygodne dane nie są dostępne. Ostatnie wybory parlamentarne w listopadzie 2010 r. zostały przeprowadzone z pogwałceniem demokratycznych zasad na skalę być może największą w nowoczesnej historii Egiptu. Przewodni- czącym NPD jest prezydent Mubarak rządzący od 1981 r. Prezydent, będący jednocześnie zwierzchnikiem sił zbrojnych, sprawuje władzę wykonawczą wraz z rządem, który sam powołuje. Trwający od 1981 r. stan wyjątkowy daje prezydentowi władzę de facto autorytarną. Od 29 stycznia 2011 r. rządem kieruje Ahmad Szafik, poważany przez egipskie środowiska biznesowe były minister lotnictwa cywilnego i były dowódca sił powietrznych. Szafik zyskał opinię niezaangażowanego politycznie, nieskorumpowanego przedstawiciela armii. Jednakże przyjmując funkcję premiera utracił częściowo korzystny wizerunek. Z przynależności lub bliskich związków z establishmentem politycznym zyski czerpią biznesowi potentaci - odrębna grupa interesu, przeciwko której demonstranci po części także kierują swój gniew. Siedziba firmy Ahmada Izza, potężnego przedsiębiorcy stalowego i parlamentarzysty z ramienia NPD, który kontroluje 60% egipskiego rynku stali, została kilkukrotnie podpalona podczas zamieszek. Kilku biznesmenów pełniło także funkcje ministerialne w odwołanym w styczniu rządzie, a pomiędzy oligarchią finansową a armią istnieje rywalizacja o podłożu ekonomicznym. Omar Sulejman . Prezydent Mubarak być może odgrywa jeszcze rolę reprezentacyjno-doradczą, lecz głównym reprezentantem strony rządzącej jest obecnie generał Omar Sulejman, który wywodzi sie z armii i nie należy do NPD. Już od długiego czasu nieformalnie prowadził on politykę zagra- niczną prezydenta Mubaraka. Sulejman, jako były szef agencji wywiadu posiada ogromne doświad- czenie (nadzorował programy antyterrorystyczne prowadzone w Egipcie przez Stany Zjednoczone 2375 Polski Instytut Spraw Międzynarodowych oraz stosunki wojskowe i wywiadowcze z Izraelem, mediował także między Hamasem a Fatahem). Przed rewoltą był uważany za jednego z najpoważniejszych kandydatów na sukcesora Mubaraka ze względu na szacunek armii egipskiej, USA i części społeczeństwa. Powołanie go na stanowisko wiceprezydenta 29 stycznia - w momencie intensywnych protestów - nadszarpnęło jego publiczny wizerunek, lecz nie przekreśliło możliwości odegrania istotnej roli w ewentualnej transformacji. Armia . Licząc ok. 850 000 żołnierzy (wliczając w to 500 000 rezerwowych) armia jest prawdopo- dobnie najstabilniejszą i najefektywniejszą instytucją w kraju, choć częściowo pozostaje poza kontro- lą cywilną. Oprócz środków budżetowych wojsko posiada dochody z własnych przedsiębiorstw w kluczowych gałęziach gospodarki: rolnictwie, infrastrukturze, przemyśle. Wojskowe firmy produkują szereg dóbr o charakterze cywilnym, od elektroniki po produkty spożywcze. Armia jest więc ważnym pracodawcą, co w połączeniu z działaniami pro publico bono w okresach kryzysowych kreuje jej dobry wizerunek w społeczeństwie. Charakter powiązań wojska i gospodarki w Egipcie pozwala czerpać istotne korzyści jedynie naj- wyższym rangą oficerom, a cięcia budżetowe najboleśniej dotykają szeregowych. Na przetrwaniu obecnego status quo zależy zatem przede wszystkim generalicji, a lojalność źle opłacanych niższych rangą żołnierzy można podać w wątpliwość, zwłaszcza w przypadku znacznej eskalacji napięć. Ponadto bliski związek z władzą Mubaraka dawał armii pierwszeństwo pośród instytucji państwo- wych, a prezydentowi gwarantował poparcie wojska. Powiększając zyski, generalicja utraciła jednak wpływy polityczne wskutek celowej polityki Mubaraka obawiającego się konkurencji oficerów. Istotną rolę w dalszym procesie zmian mogą odegrać dwie postaci wywodzące się z armii: szef sztabu sił zbrojnych generał Sami ‘Anaan oraz marszałek Muhammad Husajn Tantaawi, minister obrony i dowódca sił zbrojnych. To od ich decyzji będzie w dużej mierze zależeć zachowanie wojska. Dylematy armii uwidoczniły się w jej postawie podczas zamieszek. Z jednej strony oświadczyła, że nie użyje siły wobec protestantów, jednocześnie odmówiła jednak ochrony demonstrantom antyrzą- dowym przed atakami ze strony przeciwników, z których część została prawdopodobnie zatrudniona przez służby specjalne pod kierownictwem Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Armia nie jest bez- stronna - chce zachować jak najwięcej obecnych przywilejów, ale nie może też pozwolić sobie na utratę szacunku Egipcjan. Obecność i entuzjastyczne przywitanie marszałka Tantaawiego przez demonstrantów na Placu Wyzwolenia podczas protestów w Kairze sugeruje, że armia przygotowuje się do nadchodzących zmian , a społeczeństwo jej ufa. Scenariusze, w których wojsko zachowuje przynajmniej wpływy gospodarcze wydają się prawdopodobne. Możliwy jest także zamach stanu, jeśli wybuchną zamieszki, a reżim nie pójdzie na ustępstwa, choć w takim wypadku armia straciłaby zapewne pomoc zagraniczną. USA corocznie przekazują Egiptowi 1,3 mld dolarów pomocy wojskowej i utrzymują ścisłe kontakty wojskowo-wywiadowcze z armią poprzez rozbudowaną sekcję wojskową placówki w Kairze. Mimo to niespójna reakcja i nieefektywne działania dyplomatyczne Stanów Zjednoczonych w czasie trwania buntu pokazują, jak ograniczony jest ich wpływ na armię i znajomość jej interesów. Opozycja oficjalna . W parlamencie zasiadają partie opozycyjne uznane przez rząd, lecz w prak- tyce całkowicie zmarginalizowane. Do najważniejszych należą: narodowo-liberalna Wafd (6 manda- tów), socjalistyczna Tagammu’ (5 mandatów), liberalno-demokratyczna Al-Ghad (1 mandat). Bractwo Muzułmańskie (BM), zdelegalizowane od 1954 r., posiada w parlamencie jednego reprezentanta, który uznany jest oficjalnie za „niezrzeszonego”. W przeciwieństwie do Bractwa Muzułmańskiego, Wafd i Al-Ghad od początku (25 stycznia) brały udział w demonstracjach. W późniejszym okresie większość oficjalnych partii opozycyjnych oraz Bractwo Muzułmańskie zgodziło się na reprezentowa- nie ich postulatów w rozmowach z władzą przez Muhammada al-Barada’ia. Oficjalne partie opozy- cyjne, ze względu na udział w poprzednich wyborach (czyli swego rodzaju współpracę z reżimem), mogą jednak w procesie transformacji ucierpieć wizerunkowo i stracić zwolenników. Bractwo Muzułmańskie . W podobnej sytuacji jest Bractwo Muzułmańskie - najsilniejsza partia opozycyjna kierowana przez „Głównego Przewodnika” Muhammada Badi’. Program polityczny Bractwa zakłada szeroko zakrojone reformy, z których wiele pokrywa się z programami innych głównych partii opozycyjnych, oprócz postulatu demokratycznych reform zgodnych z prawem mu- zułmańskim. Wysokie poparcie dla Bractwa (w wyborach w 2005 r. zdobyli 20% mandatów) wynika z popularnej działalności prospołecznej oraz wizerunku organizacji odpornej na korupcję. Warto jednak zaznaczyć, ze to opresyjny system po części generował poparcie dla BM, a pluralizm praw- dopodobnie je osłabi. Bractwo jest nieformalnie podzielone na trzy frakcje: konserwatystów (kontrolu- ją centralne i lokalne władze organizacji oraz jej fundusze), pragmatyków oraz reformatorów, z których wielu przyłączyło się do demonstrantów. Reformatorzy (z umiarkowanym programem religijnym) i część pragmatyków może odejść z Bractwa i dołączyć do nowych grup opozycyjnych. ul. Warecka 1a, 00-950 Warszawa, tel. 0 22 556 80 00, faks 0 22 556 80 99, sekretarz-biuletyn@pism.pl Polski Instytut Spraw Międzynarodowych Nieformalnie proces taki już ma miejsce (np. Mustafa al-Naggar, bliski współpracownik al-Barada’ia, pochodzi właśnie z Bractwa). Opozycja nieoficjalna i niezrzeszona. Do najważniejszych przedstawicieli nieoficjalnej i niezrze- szonej opozycji należą koalicje reformatorów (Kifaja, Narodowe Stowarzyszenie na Rzecz Zmian), grupy młodych aktywistów (Ruch 6. Kwietnia, Wszyscy jesteśmy Chalidem Saidem), Grupa Mędr- ców, organizacje pracownicze oraz inni niereprezentowani demonstranci. Utworzona w 2004 r. i porównywana do polskiej Solidarności, Kifaja (ar. „dość”) stanowi koalicję kilkuset intelektualistów z różnych środowisk politycznych, społecznych i religijnych, których wspól- nym postulatem było zakończenie władzy prezydenta Mubaraka, reformy konstytucyjne, walka z korupcją i zakończenie stanu wyjątkowego. Do koalicji przyłączyli się m.in. członkowie Wafd, naseryści (partia narodowo-socjalistyczna), reformatorzy z BM. Przynajmniej część Kifaji weszła następnie w koalicję z utworzonym w 2010 r. Narodowym Stowa- rzyszeniem na Rzecz Zmian. Jego lider Muhammad al-Barada’i, były dyrektor generalny Międzyna- rodowej Agencji Energii Atomowej, zdołał stworzyć parasolową grupę głównych partii opozycyjnych (z udziałem BM, Al-Ghad i innych), na nowo mobilizując antyrządowe ruchy. Stowarzyszenie powta- rzało postulaty Kifaji, lecz skupiło się na demokratyzacji procesu wyborczego. Udział partii opozycyj- nych w Stowarzyszeniu jest zmienny i niejasny, często opiera się na deklaracjach jednostek. Kifaja i ruch al-Barada’ia, mimo że obecnie ściśle współdziałają, mogą potencjalnie rozdzielić się na osobne frakcje w późniejszym okresie ze względu na luźny charakter organizacyjny oraz pojawiające się głosy braku poparcia dla al-Barada’ia. Sam Muhammad al-Barada’i, mimo że połączył wiele sił politycznych w kraju, nie cieszy się powszechnym poparciem ani wśród społeczeństwa, ani w armii i nie ma doświadczenia w polityce wewnętrznej. Demonstracje antyrządowe zorganizowali natomiast młodzi aktywiści z nieformalnych organizacji Ruchu 6. Kwietnia oraz Wszyscy jesteśmy Chalidem Saidem - obie posiadają luźne związki z Kifają i Stowarzyszeniem al-Barada’ia. Charakterystyczną cechą obu ruchów była polityczna aktywizacja młodych ludzi (ok. 53% populacji Egiptu to ludzie poniżej 25 roku życia) oraz wykorzystanie elektro- nicznych mediów społecznych (Facebook, Twitter) do organizacji i komunikacji. W związku z coraz większą skalą protestów, niejasnym podziałem grup opozycyjnych oraz różno- rodnością demonstrantów powstała ad hoc Grupa Mędrców, której celem jest porozumienie ponad podziałami. W jej skład wchodzi prawdopodobnie 9 powszechnie poważanych w społeczeństwie egipskim osobistości. Impulsem jej utworzenia był tzw. „list do Egipcjan” Ahmada Zwaila, egipskiego chemika-noblisty, wzywający do pokojowego przekazania władzy, reform konstytucyjnych, wolnych wyborów i utworzenia rządu jedności narodowej. Komitetowi Negocjacyjnemu grupy przewodzi profesor Ahmad Kamal Abul Magd oraz biznesmen koptyjskiego pochodzenia Nagib Sawiris. Wszy- scy trzej mogą potencjalnie odegrać istotną rolę w transformacji systemowej, choć najbardziej znanym członkiem Grupy Mędrców jest Amru Musa (sekretarz generalny Ligi Państw Arabskich, były minister spraw zagranicznych Egiptu). Wskazywany jest jako przywódca, który ma szanse uzyskać poparcie armii (ma doświadczenie na wysokim stanowisku w państwie) oraz opozycjonistów (kryty- kował rządy Mubaraka i domagał się zmian w konstytucji). Problemy i scenariusze . Trwające protesty ośmielają coraz większą część społeczeństwa. Do demonstrantów dołączyły związki zawodowe, do tej pory ściśle kontrolowane przez władze, co oznacza, że obawy przed siłami reżimu słabną, a poparcie dla ruchu antyrządowego rośnie. Pierwsze negocjacje z opozycją polityczną nie przyniosły rezultatów. Trudność polega na niemożno- ści zaadoptowania obowiązującego prawa do żądań demonstrantów. Według konstytucji, jeśli H. Mubarak odejdzie, obowiązki prezydenta przejmie przewodniczący Zgromadzenia Ludowego, który w ciągu 60 dni powinien rozpisać nowe wybory (art. 84) przeprowadzone według obowiązującej ordynacji wyborczej. Kandydatem na stanowisko prezydenta może być jedynie lider wywodzący się z partii, które zasiadają w parlamencie lub ten, kto zdobędzie poparcie min. 250 członków Zgroma- dzenia Ludowego, Rady Szury i rad lokalnych na poziomie muhafaz (odpowiednik województwa, art. 76). Takie warunki uniemożliwiają udział w wyborach większości opozycyjnych i niezależnych kandy- datów. Strona rządowa używa tego argumentu jako pretekstu przemawiającego za koniecznością pozostania Mubaraka na stanowisku prezydenta, twierdząc, że również dąży do pluralistycznych wyborów. Możliwe scenariusze rozwoju sytuacji zdeterminuje relacja dwóch sił: grup interesu czerpiących korzyści z obecnego systemu (część oficerów, politycy NPD w parlamencie i władzach lokalnych, potentaci biznesowi, funkcjonariusze i urzędnicy) z jednej strony oraz mas demonstrantów, ich sympatyków i opozycji politycznej z drugiej. Siła obydwu stron zależy od ich wewnętrznej konsolidacji – losy opozycji zależą od zdolności zjednoczenia się wokół jednej grupy (najprawdopodobniej Grupy Mędrców), a siła systemu od umiejętności przekonania armii przez władze polityczne o konieczności ul. Warecka 1a, 00-950 Warszawa, tel. 0 22 556 80 00, faks 0 22 556 80 99, sekretarz-biuletyn@pism.pl 2375 Polski Instytut Spraw Międzynarodowych utrzymania status quo . W procesie transformacji nastąpi konflikt interesów pomiędzy armią, której silna pozycja zależy od szerokich prerogatyw związanego z nią prezydenta a prodemokratyczną opozycją, która dąży do osłabienia władzy prezydenta i wzmocnienia władzy ustawodawczej i sądowniczej. Jeśli demon- stranci utrzymają presję na władze, głębsze zmiany systemowe staną się nieuniknione, a racjonalną decyzją armii byłoby wówczas przyjęcie roli pośrednika i tym sposobem zachowanie wpływów w przyszłym układzie, niż zwrócenie się przeciwko zmobilizowanemu społeczeństwu. Trzecie prze- mówienie Mubaraka do narodu z 10 lutego, w którym ponownie odmówił ustąpienia najprawdopo- dobniej doprowadzi do zwiększenia liczebności demonstrantów w najbliższych dniach. Możliwe, że najbliższym sprawdzianem dla armii będzie marsz setek tysięcy protestantów na Pałac Prezydencki w Kairze. Dwa skrajne scenariusze - przetrwanie wojskowego autorytaryzmu w obecnym kształcie i rządy partii islamskiej - są najmniej prawdopodobne. Inny możliwy scenariusz w przypadku przedłużania się obecnego konfliktu, intensyfikacji demonstracji i braku skonsolidowanej reprezentacji społeczeń- stwa to usztywnienie stanowiska sił obecnego systemu - armii wespół z częścią elit politycznych. W konsekwencji nie można wykluczyć zamachu stanu, choć jest to mało prawdopodobne. W rezultacie ewentualnych zmian pojawi się problem braku zorganizowanej reprezentacji poli- tycznej, która mogłaby stanąć do wyborów jako wiarygodny reprezentant społeczeństwa. Istniejące partie polityczne nie w pełni odzwierciedlają bowiem nastroje społeczne. ul. Warecka 1a, 00-950 Warszawa, tel. 0 22 556 80 00, faks 0 22 556 80 99, sekretarz-biuletyn@pism.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plhot-wife.htw.pl
|
|
Cytat |
Dobry przykład - połowa kazania. Adalberg I ty, Brutusie, przeciwko mnie?! (Et tu, Brute, contra me?! ) Cezar (Caius Iulius Caesar, ok. 101 - 44 p. n. e) Do polowania na pchły i męża nie trzeba mieć karty myśliwskiej. Zygmunt Fijas W ciepłym klimacie najłatwiej wyrastają zimni dranie. Gdybym tylko wiedział, powinienem był zostać zegarmistrzem. - Albert Einstein (1879-1955) komentując swoją rolę w skonstruowaniu bomby atomowej
|
|