« M E N U » |
»
|
» Ktoś, kto mówi, że nie zna się na sztuce, źle zna samego siebie. | » Allegri-Renzo---Cuda-ojca-Pio, KSIĄŻKI(,,audio,mobi,rtf,djvu), Nowy folder, [TORRENTCITY.PL] Allegri Renzo - Cuda ojca Pio [PL] [][] | » Alchemy, Ksiazki, ALCHEMIA | » Aldiss Brian W. - Na zewnątrz, KSIĄŻKI, E-book, Aldiss Brian | » Altman John - Obserwatorzy, E Książki także, Altman, John | » Alex Kava - Zło konieczne, E Książki także, Alex Kava | » Aldiss Brian W. - Nieobliczalna gwiazda, KSIĄŻKI, E-book, Aldiss Brian | » Alex Kava - W ułamku sekundy, E Książki także, Alex Kava | » Alien Ocean Anthropological Voyages in Microbial Seas, Poradniki, ! Akwarystyka, akwarystyka morska, akwarystyka morska - książki | » Alpert Mark - Teoria ostateczna (CzP), E Książki także, Mark Alpert | » Aldiss Brian W. - Kamyczki Poety Tu Fu, KSIĄŻKI, E-book, Aldiss Brian |
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plaramix.keep.pl
|
|
[ Pobierz całość w formacie PDF ] Wychodz�c z szopy, trzyma�em pistolet w r�ku, lecz w�a�-ciwie si� nie spodziewa�em, �e b�d� musia�=go u�ywa�.Omin��em dom - wiedzia�em, �e nie znajd� tam niczegopoza �ladami but�w, a tym niech si� martwi� specjali�ci_Hardangera. Od frontu zobaczy�em drog� dojazdow�, kt�rabieg�a �ukiem w�r�d ociekaj�cych wod� sosen - musia�aprowadzi� do jakiej� szosy. Poku�tyka�em po zaro�ni�tymchwastami �wirze.Po kilku krokach zatrzyma�em si� i zacz��em my�le� natyle intensywnie, na ile pozwala� mi stan mojego umys�u. Zpewno�ci� napastnik chcia� na jaki� czas usun�� mnie zesceny, lecz o ile mi wiadomo, nic z tego nie wysz�o. Nie m�g�zostawi� mojego samochodu przy drodze, musia� wi�c gdzie�go ukry�. Gdzie? Czy� nie by�oby logicznie i najpro�ciejukry� go tam, gdzie Cavella? Ruszy�em w stron� gara�u.Samoch�d faktycznie tam by�. Z trudem do niego wsiad-�em, by po kilku minutach wysi��� z takim samym trudem.Skoro kto� s�dzi, �e moja nieobecno�� przyniesie mu jakie�korzy�ci, to ja te� mog� na tym skorzysta� je�li on w dal-szym ci�gu b�dzie tak uwa�a�. W�wczas nawet si� niedomy�la�em, co mi to konkretnie da. By�em wyczerpany ipobity, nie mog�em wi�c jeszcze w pe�ni zebra� my�li. Nie-jasno zdawa�em sobie spraw�, �e to daje mi pewn� przewag�,a w moim stanie i wobec braku post�pu w �ledztwie, kt�reprowadzi�em, bardzo tego potrzebowa�em. W tej sytuacjisamoch�d tylko by mnie. zdradzi�, ruszy�em wie� na pie-chot�.Droga dojazdowa zawiod�a mnie do zwyk�ego b�otnistegotraktu, poci�tego i koleinami wype�nionymi wod�. Skr�ci�emw prawo z bardzo prostego powodu - z lewej strony znajdo-wa�o si� d�ugie, strome wzg�rze - i po oko�o dwudziestuminutach trafi�em na jak�� szos�, przy kt�rej sta� drogo-wskaz z napisem Netley Common 2 mile. Wiedzia�em, �e\etley Common le�y przy g��wnej trasie z Londynu do Alf-ringham, co oznacza�o, ie spod przydro�nego telefonu, gdzieI52_ straci�em przytomno��, przewieziono mnie na odleg�o��_wie dziesi�ciu kilometr�w. Zastanawia�em si�, dlaczego1k daleko, i doszed�em do wniosku, �e pewnie by� to jedyny,r_puszczony dom z piwnic� w promieniu dziesi�ciu kilome-_-zej�cie tych dwu mil do Netley z�j�o mi ponad godzin�,_e �ciowo z powodu wyczerpania, a po cz�ci dlatego, �ewskakiwa�em w krzaki albo chowa�em si� za drzewa kiedydrog� nadje�d�a� jaki� samoch�d czy rowerzysta. Samo_ �tley obszed�em polami - pozbawionymi wszelkich oznak�ycia tego zimnego pa�dziernikowego ranka - i w ko�cudotar�em do g��wnej drogi, gdzie ukry�em si� w rowie za_ krzakami. Sp�dzi�em tam jaki� czas, troch� kl�cz�c, troch�le��c. Czu�em si� niczym nasi�kni�ta wod� lalka, kt�razaczyna roz�azi� si� w szwach. By�em tak wyczerpany, �enawet wydawa�o mi si�, jakby przesta�a mnie bole� klatka_ _ piersiowa. Przemarz�em do ko�ci, dr�a�em jak marionetka wr�kach stremowanego aktora i s�ab�em.Po dwudziestu minutach by�em jeszcze s�abszy. Ruch_ro-_ _e _�wy na wsi w Wiltshire w godzinach szczytu nigdy nawetsi� n�� umywa do tego na Piccadilly, a teraz prawie nie ist-nia� W ci�gu tych dwudziestu minut przejecha�y tylko trzysamochody i jeden autobus,- by�y pe�ne albo prawiepe�ne kilkunastu, �aden wi�c mi nie odpowiada�. Potrze-bowa�em samochodu lub ci�ar�wki jedynie z kierowc�,Jak_kolwiek nietrudno wyobrazi� sobie reakcj� samotnego_ _kierowcy na widok obszarpa�ca przypominaj�cego faceta,_ _kt�ry zwia� z wi�zienia, gdzie odsiadywa� do�ywocie, czy_wariata, kt�ry uciek� z zak�adu, uwolniwszy si� z kaftanabezpiecze�stwa.W kolejnym samochodzie siedzia�y dwie osoby, ale si� nie_ waha�em. Z daleka, rozpozna�em czarnego wolseleya, a po__ chwili dostrzeg�em mundury ludzi w jego wn�trzu. Samo-ch�d �agodnie si� zatrzyma�, wysiad� z niego wysoki, t�gi5sier�ant z b�yskiem ulgi na zatroskanej twarzy i podtrzyma�I53mnie, kiedy potykaj�c si� wyszed�em z rowu. Jego silne r�ce imasywna budowa wskazywa�y, �e potrafi radzi� sobie z ci�-�arami, wi�c nie mia�em nic przeciwko temu, by mnie prawieni�s�- Pan Cavell? - spyta� przygl�daj�c mi si� badawczo.-Czy�by to pan Cavell?Wiedzia�em, jak bardzo si� zmieni�em w ci�gu ostatnichparu godzin i na wszelki wypadek natychmiast potwierdzi-�em, �e to ja.- Dzi�ki Bogu. Kilkana�cie woz�w policyjnych i jeszczewi�cej wojskowych szuka pana od dw�ch godzin - rzek�,troskliwie sadowi�c mnie na tylnym siedzeniu. - A terazniech pan sobie odpoczywa.- O niiczym innym nie marz� - odpar�em, wygodnie uk�a-daj�c w k�cie swoje obite, przemoczone i uwalane b�otemcia�o. - Obawiam si� sier�ancie, �e nigdy nie doczy�cicietego siedzenia.- Prosz� si� nie martwi�... mamy jeszcz� kup� innychsamochod�w - odpowiedzia� weso�o i ponad oparciemsi�gn�� po mikrofon, kiedy ruszyli�my. - Pa�ska �ona czekaw komisariacie u inspektora Wylieego.- Chwileczk�! - wykrzykn��em. - Nikomu ani s�owa ozmartwychwstaniu Cavella. Zachowajcie to dla siebie., Niechc� te� jecha� tam, gdzie ktokolwiek by mnie rozpozna�.Nie znacie jakiego� spokojnego miejsca, w kt�rym m�g�bymsi� zatrzyma� bez zwracania niczyjej uwagi?Sier�ant odwr�ci� si� i spojrza� na mnie zdziwiony.- Nie rozumiem - rzek� powoli.Ju� chcia�em powiedzie�, �e niczego nie musi rozumie�,ale by�oby to nie fair, wi�c zdecydowa�em si� jako� mu towyt�umaczy�.- To wa�ne, sier�ancie. Przynajmniej ja tak uwa�am.Znacie jak�� kryj�wk�?- No, - zawaha� si�. - To nie takie proste, panieCavell...A mo�e u mnie, panie sier�ancie? - na ochotnika zg�osi� si�_kierowca. - Wie pan, �e Jean pojecha�a do matki, wi�cte zawieziemy pana Cavella do mnie?Czy to spokojne miejsce z telefonem i niedaleko Alfring-__ - spyta�em.Wszystko si� zgadza.znakomicie. W�elkie dzi�ki. Sier�ancie po��czcie si� z_�ktorem, tylko dyskretnie, i popro�cie go, �eby przyje-cha� _tam z moj� �on�. I z komisarzem Hardangerem,je�li si�_ Czy znacie tu, w Alfringham, jakiego� policyjnego leka-rza ! na kt�rym mo�na polega�? To znaczy, �eby si� nie_ _my _y si� nie wygadamy - zapewni� i spojrza� na mnie.-po co pan� lekarzpokiwa�em g�ow� i odchyli�em marynark�. Porannydeszcz przemoczy� mnie do suchej nitki i mocno rozcie�czy�ciekn�c� z ran krew, kt�ra pokrywa�a teraz prawie ca�ybok _ mojej koszuli plam� o wyj�tkowo nieprzyjemnymodcieniem brunatnej czerwieni. Sier�ant zerkn�� na ni�,lekko si� odwr�ci� i cicho powiedzia� do kierowcy_ ftollie, gazu Zawsze chcia�e� je�dzi� jak Moss i terazmasz _,_ okazj�. Ale wy��cz ten cholerny sygna�. _w__ _�_t_st�pnie si�gn�� po mikrofon i zacz�� co� po�pieszniem�wi� _ przyciszonym g�osem._ Nie p�jd� do �adnego szpitala i koniec - powiedzia�em z__ j�, kiedy poczu�em si� prawie normalnie, po�kn�wszy_ _ kanapek z szynk� i p� du�ej szklanki whisky. - �a�uj�,_ _torze, ale taki ju� m�j los.__ Ja te� �a�uj� - odpar� lekarz g�osem, kt�ry by� r�wnie_ t_t�y i profesjonalny jak jego zachowanie, kiedy pochyla� si�___de mn�, gdy le�a�em w ��ku w parterowym domku poli-_cjanta. - �a�uj� tym bardziej, �e nie mog� pana do tegozmusi�. Ch�tnie bym to zrobi�, bo jest pan cz�owiekiemI54 I55powa�nie chorym, wymagaj�cym prze�wietlenia i szpitalnejopieki. Ma pan.p�kni�te dwa �ebra, a jedno z pewno�ci�z�amane. Nie wiem, czy to z�amanie jest niebezpieczne, bonie mog� prze�wietli� pana oczami.- Nie ma si� czym przejmowa� _ powiedzia�em uspoka-jaj�co = Tak mnie pan zabanda�owa�, �e �adne z�amane�ebro nie przebije mi p�uca ani sk�ry, je�li o to chodzi.- O ile nie b�dzie si� pan zanadto gimnastykowa�, to niezasztyletuje si� pan w�asnym �ebrem - za�artowa� lekarz zpowa�n� _.win� - Jednak najbardziej mnie martwi mo�li-wo�� wywi�zania si� zapalenia p�uc... z�amania, wyczerpa-nie wilgo� i silne prze�ycia tworz� grunt idealnie temusprzyjaj�cy. A po��czenie zapalenia p�uc ze z�amanymi�ebrami to ju� bardzo powa�ny stan. Cmentarze �� pe�neludzi, kt�rzy na to cierpieli.- Dzi�kuj� za pocieszenie - odpar��m kwa�no.-�Pani Cavell - odezwa� si� lekarz, ignoruj�c moje s�owa, ispojrza� na Mary, kt�ra z blad� twarz� siedzia�a sztywno zdrugiej strony ��ka. - Prosz� co godzina sprawdza� oddech,puls i temperatur�. W wypadku wszelkich niepokoj�cychzmian... czy trudno�ci z oddychaniem prosz� si� natychmiastze mn� skontaktowa�. Ma pani m�j telefon. Na koniecchcia�bym uprzedzi� pani� i obecnych tu d�entelmen�w-skin�� g�ow� w kierunku Hardangera i Wylieego - �e je�lipan Cavell ruszy si� z ��ka w ci�gu najbli�szych trzech dni,to jako lekarz odm�wi� wzi�cia na siebie jakiejkolwiekodpowiedzialno�ci za stan jego zdrowia.Spakowa� swoj� walizeczk� i wyszed�. Jak tylko zamkn�ysi� za nim drzwi, spu�ci�em nogi z ��ka i zacz��em wk�ada��wie�� koszul�. Mary i Hardanger nie odezwali si� anis�owem, a Wylie widz�c, �e nie zamierzaj� reagowa�, posta-nowi� to zrobi� za nich.- Chce pan pope�ni� samob�jstwo, Cavell? - spyta�.-Przecie� s�ysza� pan, co powiedzia� doktor Whitelow. Paniekomisarzu, dlaczego pan go nie powstrzymuje?156- Bo on jest stukni�ty.Czy�by pan,inspektorze,nie ,gerwa�y�,�e nawet jego �ona nie pr�buje go powstrzyma�s� _ w �yciu rzeczy na kt�re absolutnie szkoda czasu,aprzemawianie Cavellowi do rozs�dku jest jedn� z nich -wyja�ni� Hardanger i rzuci� mi gniewne spojrzenie = Wi�c? ,znowu co� sobie wykombinowa�e� i zn�w iacz��e� si� bawi�w == wilka samotnika No i widzisz czym s-i� to sko�czy�o?_. _l_ta�e� si� w jak�� krwaw� awantur�.Dos�ownie.Jak tywygl�dasz? Nie ma si� czym chwali�.Kiedy� ty na lito��bosk� zrozumiesz,�� ca�a nadzieja we wsp�lnym dzia�aniu?Niech szlag trafi te twoje Dartania�skie metody,Cavell.Tylko jaki� system,m�toda,normalne �ledztwo i wsp�pracamog� do czego� doprowadzi� w wypadku ...
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plhot-wife.htw.pl
|
|
Cytat |
Dobry przykład - połowa kazania. Adalberg I ty, Brutusie, przeciwko mnie?! (Et tu, Brute, contra me?! ) Cezar (Caius Iulius Caesar, ok. 101 - 44 p. n. e) Do polowania na pchły i męża nie trzeba mieć karty myśliwskiej. Zygmunt Fijas W ciepłym klimacie najłatwiej wyrastają zimni dranie. Gdybym tylko wiedział, powinienem był zostać zegarmistrzem. - Albert Einstein (1879-1955) komentując swoją rolę w skonstruowaniu bomby atomowej
|
|